Teoria względności wg. facetów – ile czasu to jutro?

Faceci, zwłaszcza w okolicach wczesnej trzydziestki, zaczynają przypominać piętnastolatki wybierające sukienki na sylwestra – najpierw się wahają, a potem zmieniają zdanie.

Ok, pewnie są od tej reguły chwalebne wyjątki. Co więcej parę takich wyjątków znamy. Te wyjątki są tak wyjatkowe, że proponujemy zrobić wystawę w celach edukacyjnych, a następnie z wyjątków wyciągnąć DNA i przechowywać jak w Seksmisji.

Odpowiedź na pytanie jakich kobiet szukają faceci po latach doświadczeń nasuwa się sama – my tego nie wiemy, oni tego nie wiedzą, nikt tego nie wie. A nawet, jak już udało się im odkryć sens życia, to ktoś natychmiast go zmienia i całą rozkminkę można rozjechać walcem.

Bo jak to inaczej tłumaczyć? Idziesz na randkę. Jest fajnie. No może nie bawisz się jak w Wielkim Gatsbym, ale jest flow. Tematy przychodzą same. Odkrywacie, że byliście na tej samej imprezie/siłowni/wyspie/kursie kite’a. Miałaś wyjść na godzinę, a tu mija pół wieczoru. Wracasz do domu z uśmiechem nr 252 szczęśliwa, jakbyś nie musiała sprzątać mieszkania przez najbliższe pół roku. Tym bardziej, że na koniec powiedział, że zadzwoni.

Następnego dnia nie dzwoni. Nie używa też Vibera, Whatsappa, Messengera, SMS ani Skypa. Zaczynasz się zastanawiać, czy wie, co to Internet. I czy jego telefon nie wpadł do rzeki, kiedy on ratował tonącego kotka. Potem przypominasz sobie, że mieszkasz w Warszawie, więc jakby faktycznie pływał w Wiśle, to news chodziłby od dawna na żółtym pasku TVN 24. Analizujesz słowo po słowie zdanie “Zadzwonię jutro” i ni chu chu nie jesteś w stanie znaleźć tam ukrytego znaczenia ani podpowiedzi od bogów. Sprawdzasz na wiki definicję jutro i dowiadujesz się, że to serial o inwazji obcego mocarstwa na Australię. Niby nic nie słyszałałaś o żadnych wyładowaniach elektrycznych, ani trzęsieniu ziemi w jego dzielnicy, ale może nie masz pełnej informacji.

Dochodzisz do wniosku, że nie to nie i umawiasz się z koleżankami na wino. Podczas wina dowiadujesz się o zasadzie trzech dni. Dla niewtajemniczonych, które tak jak niektóre z nas, żyły do tej pory na innej planecie, na której faceci pisali/dzwonili w regularnych odstępach czasu tłumaczenie: zasadę wymyślił Jezus, a wypromował Barney z Jak Poznałem Waszą Matkę. Materiał Poglądowy

Mijają trzy dni. A potem cztery, pięć, a nawet tydzień. I jeszcze parę dni. I dostajesz SMSa z pytaniem “hej, co słychać?”.  Jeśli ktoś wie, jak odpisać na coś takiego – prosimy o wskazówki.

Featured image by zabara_tango, a Creative Common license

One thought on “Teoria względności wg. facetów – ile czasu to jutro?

  1. jak boga kocham, odpisałabym “zgrzyt w silniku plazmowym Sokoła Millenium” albo “pierwszy album Impaled Nazarene”.
    W sumie, zazwyczaj tak odpisywałam.

Leave a comment